Łączna liczba wyświetleń

środa, 11 grudnia 2013

Ciągle sobie obiecuję...

Ciągle sobie obiecuje, że będę prowadziła bloga w miarę regularnie, ale życie mocno koryguje moje plany. Musze więc spróbować innej metody- może jak zrobię coś nowego to postaram się pokazać :) Ostatnimi czasy większość wolnych chwil poświeciłam pracy nad  różnorakimi elementami do grupowych projektów na aukcje WOŚP. Jednak żeby się odstresować od czasu do czasu kombinowałam sobie przy nowych pomysłach czego efektem są moje prace wykonane haftem koralikowym połączanym z elementami metalowymi. Powstawały one zupełnie w innej kolejności niż były wykańczane i tak ostatnia praca została podszyta jako pierwsza. Są to kolczyki, które moja córka nazwała tarczami :)




Musiałam zrobić sobie coś do dżinsów :)


 W każdy otworek metalowego elementu są wszyte koraliki i każde 'okrążenie' ma inny kolor


Poza koralikami toho użyłam w pracy FP- w tym wypadku Iris  co bardziej widać na zdjęciu niż w rzeczywistości :)


Bardzo fajnie się noszą i wbrew pozorom nie są ciężkie, a maja ok 3cm średnicy


Kolejną pracą utrzymana w tej tendencji technicznej jest wisior 'Cherry' uszyty latem a czekający na wykończenie już chyba z pól roku...  Jak nazwa wskazuje, jest on wykonany z koralików toho Gold Lustred Cherry. Pierwszy rząd gdzie element metalowy obszyłam  techniką nazwaną kiedyś przez moją córkę 'dziura w górę' :) jest moją ulubioną i charakterystyczną dla większości moich prac. Zachwycona pracami Kathy King i po próbach zszywania jej metodą pojedynczych koralików (Kathy szyje podwójną warstwą) z powodzeniem udało mi się przenieść charakterystyczny sposób szycia na haft koralikowy. 



Dzięki temu uzyskałam  zupełnie inny efekt niż tradycyjne obszycie elementu centralnego.



Element środkowy jest tak  efektowny, że oprawiłam go bardzo skromnie


Poza koralikami toho użyłam oczywiście także czeskich FP

Wykończenie spodniej strony wisiora- niestety z jego powodu wisior tak długo czekał na wykończenie...




Kolejny naszyjnik 'Tajemnicza' oparty jest na metalowej masce w kolorze złota. Jest ona dość spora i troche odleżała w pudełku, zanim przyszedł mi do głowy pomysł na jej wykorzystanie.

 

Tu także użyłam koralików toho ale także i FP.  Poza czerwonymi i złotymi wprowadziłam także moje ulubione  S-L Frosted Teal


W miejscach wszycia koralików FP przewiercałam otwory przez metal aby móc maskę umocować dodatkowo w tych punktach



Aby dodać wisiorowi nieco lekkości wykończyłam do cienkimi łańcuszkami


 Wykończenie spodniej strony wisiora






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz